poniedziałek, 23 czerwca 2014

Hipsterskie, kolorowe jarmarki

Pewien bloger od piwa postanowił podjąć temat kwasu chlebowego. Napisał, że można go kupić w supermarkecie. Zdziwiło mnie to, bo supermarket jest ostatnim miejscem, w którym szukałbym kwasu. Przyczyna jest prosta – kwas jest HIPSTERSKI, a supermarket nie jest.

Najlepiej w kwasy zaopatrywać się na okazjonalnym jarmarku. Ileż to razy kupowałem tak praktycznie niedostępne w sprzedaży sklepowej w Polsce litewskie kwasy Tauras i Retro, albo białoruski Kwas Lidskij? Na jarmarki zjeżdżają sprzedawcy tradycyjnych, zdrowych, ekologicznych, trudno dostępnych, drogich jak cholera, naturalnych i HIPSTERSKICH produktów. Zawsze znajdzie się przynajmniej jedno stoisko, gdzie obok wędlin Litwini lub mieszkańcy Podlasia sprzedają litewskie kwasy. Zdarza się nawet, że mają nalewak jak do piwa i leją z tego świeżutki, domowej roboty podpiwek! Podobno takiego nie można zabutelkować, bo jest zbyt gazowany i ciśnienie rozsadziłoby szkło. Również na jarmarkach zaopatruje się w ekstrakt do domowej produkcji kwasu.

Praktycznie w każdym większym mieście jarmark gości przy specjalnych okazjach. W Toruniu pojawia się trzy razy do roku – na Boże Narodzenie, Wielkanoc i św. Jana, czyli w Święto Miasta. Dziś udałem się tam, celem kupienia Taurasa albo Retro, bo te marki najczęściej można tam spotkać. Ale tak się złożyło, że kwas był tylko na jednym stoisku „Smaki Litewskie”. Pani z Litwy miała Smetonišką Girę w różnych opakowaniach. Zdecydowałem się na plastik 0,5 l (5 zł) i Apynio Girę, również w plastiku, w butelce 1l (8 zł). Na Litwie to może mainstream, ale u nas – HIPSTERSTWO przez wielkie H.

1 komentarz:

  1. Kto by pomyślał, że Tommy Tom będzie używał słowa "hipsterski" :) ale chyba artykuł przekonał go, że jest malutkim hipsterem (więc skoro o tym wie, to już chyba nie jest). Krystynka to najbardziej gazowana ciecz do picia, jaką znam, a ona nie rozsadza szkła?

    OdpowiedzUsuń